"Breitenheide" (Szeroki Bór). Jeden z najstarszych kompleksów na Mazurach. Wybudowany w latach 1935-37 jako ośrodek doświadczalny i
biura konstrukcyjne Luftwaffe, w których w ścisłej tajemnicy pracowano nad silnikami rakietowymi i pierwszymi w świecie projektami przeciwlotniczych rakietowych pocisków kierowanych. Odludny teren Puszczy Piskiej wydawałby się ostatnim miejscem w III Rzeszy do prowadzenia takich prac - i właśnie o takie ukrycie najnowocześniejszych broni chodziło! Na ośrodek ten składało się ~9 schronów odporności B1. Najbardziej typowe posiadały wymiary zewnętrzne 25x11m, a wewnątrz 5-6 pomieszczeń i śluzy p.gaz. Dwa największe obiekty posiadały dwie kondygnacje - na górnych znajdowały się obszerne sale (montażownie?). Schrony są połączone podziemnymi chodnikami, co stanowi wyjątek wśród mazurskich założeń. W związku z przenoszeniem do Prus Wschodnich punktów dowodzenia III Rzeszy,
jesienią-zimą 1940 roku dowództwo Luftwaffe postanowiło zaadaptować "Brietenheide" na kwaterę dla Göringa i sztabu LwFüSt. Prawdopodobnie wtedy podciągnięto dla jego pociągu specjalnego "Asien", istniejący tu do dziś, tor bocznicy od linii Pisz-Ruciane. Adaptacja ośrodka dotyczyła także wykonania baraków sztabowych, garaży, kuchni. Kompleks energetyczny i zaplecza technicznego znajdował się w ceglanej hali. Dla wygodnickiego Göringa wzniesiono także drewniany pałacyk myśliwski i kilka willi nad j.Jegocinek. Cały teren otaczały pola minowe odgrodzone zasiekami oraz wysunięte punkty kontrolne w rejonie umocnień Pisza i Rucianego. Marszałek Göring nie przebywał tu stale (jak np. Hitler w "Wolfschanze"), tylko krążył pociągiem sztabowym między przygotowanymi dla niego obiektami w Gołdapi, Szerokim Borze i Gierłoży. Do Szerokiego Boru zapraszano licznych gości zagranicznych zaprzyjaźnionych krajów, był tu także Mussolini i sam Hitler - widziani na pobliskim lotnisku wojskowym w Rostkach. W 1944 roku, już po ewakuacji dowództw na zachód, w rejonie tym rozlokowano odwody IV Armii. Schrony nie zostały wysadzone przez wycofujących się Niemców, nie bardzo interesowali się nimi również Rosjanie - skoro jeszcze kilka lat po wojnie przyjechała tu po urządzenia energetyczne ekipa Piotra Jaroszewicza (!). Pod taką "przykrywką" szukano wówczas z polecenia władz skarbów ukrytych po całej Polsce przez Niemców. Może za dużo wówczas się Jaroszewicz dowiedział i...?
Kwatera mimo świetnego zachowania jest niestety od lat 50 zamkniętym terenem wojskowym, ogrodzonym i skrupulatnie pilnowanym czujnikami ruchu. Trudno liczyć na zezwolenie zwiedzania obiektów - ogrodzono ostatnio także obiekt na zachodnim brzegu j.Jegocinek.
"Robinson" (Gołdap-Kumiecie). Był tu początkowo ośrodek badawczy i poligonowy Luftwaffe, powstały równolegle (1935-37) i ściśle związany z ośrodkiem w Szerokim Borze. W związku z powstaniem tego założenia, otaczający je fragment Puszczy Rominckiej otoczono drewnianym płotem i zasiekami. Wewnątrz, w pobliżu stacyjki kolejowej Kumiecie wzniesiono koszary dla zmotoryzowanej jednostki broni przeciwlotniczej. W lesie między linią kolejową Gołdap-Tolminkiejmy a szosą Gołdap-Schäferberg umiejscowiono wyrzutnię rakietową. W związku z możliwością powstania pożarów na terenie leśnym, wybudowano kilka dużych, obetonowanych zbiorników ppoż. Między torem kolejowym a j.Gołdap wybudowano potężny schron (dla dowództwa strzelań?) o wymiarach 24x15m o 2,5m ścianach. Prace badawcze prowadzono tu do 1941 roku, kiedy to przeniesiono ośrodek rakietowy do Łeby. W jego miejsce rozlokowano polową kwaterę Naczelnego Dowództwa Luftwaffe - "Robinson". W rejonie istniejącego schronu wybudowano mniejsze obiekty zaplecza technicznego oraz schrony sztabowe. Pozostały po nich liczne betonowe podpiwniczenia, częściowo zawalone i zdewastowane. Rejon stacyjki Kumiecie (zachował się ceglany budyneczek techniczny) przygotowano jako główny punkt postojowy pociągu specjalnego Göringa. Właśnie Sonderzug "
Asien" stanowił najważniejszy element tej kwatery, centrum łącznościowe i informacyjno-decyzyjne. W celu ochrony tego składu, nad leśnym odcinkiem torów rozpięto siatki maskujące. Wielki Łowczy III Rzeszy słynął z zamiłowania do polowań. W związku z tym rozkazał przygotować jeszcze jedną kwaterę "Jägerhof" (1936-41) w rejonie dawnego pałacu myśliwskiego "Jagdhaus" cesarza Wilhelma II w Romintach. Tu Göring przyjmował zwykle swoich znakomitych gości, premierów, ambasadorów (m.in. Lipskiego) etc. Założenie "Robinson" obejmowało prawdopodobnie wszystkie rozproszone obiekty od Kumieci po Rominty.
W nocy z 19 na 20 X 1944 roku ogłoszono "Johannisfeuer" - rozkaz zniszczenia swoich punktów dowodzenia w Puszczy Rominckiej, aby nie wpadły w ręce Rosjan. Na terenie kwatery w październiku 1944 r. toczyły się zacięte walki z Armią Czerwoną. Podobnie jak Gołdap, przechodziła ona parokrotnie z rąk do rąk. Od listopada do stycznia 1945 roku obszar ten stał się częścią umocnień przyfrontowych, obsadzonych przez niemiecką 50 DP. Tuż po wojnie rozebrano tutejszą linię kolejową, a obszar kwatery przecięła granica Polski i Rosji. Ciekawostką jest fakt, że Wojsko Polskie niejako kontynuowało przedwojenne tradycje ośrodka "Robinson", lokując w 1959 roku w gołdapskich koszarach i poligonie ściśle utajony ośrodek szkoleniowy OSSA i pierwszy w Polsce przeciwlotniczy zestaw rakietowy "SA-75 Dwina". Budynki pokoszarowe nad j.Gołdap zaadaptowano na ośrodek wypoczynkowy TVP, w którym w XII 1981 roku przetrzymywano internowane działaczki "Solidarności" (pewnie myślały, że są już w ZSRR :)
Przebywając w tym terenie warto zobaczyć zachowany największy schron kwatery (dostęp wolny), podziemny schron-magazyn paliw, duże baseny ppoż. oraz szczątki wyrzutni rakietowej (między dawną stacyjką Kumiecie a szosą wiodącą do granicy). Na terenie ośrodka wypoczynkowego znajduje się także schron sztabowy kwatery, zaadaptowany obecnie do celów gospodarczych.
"Wolfschanze" (Gierłoż). W pierwszej fazie budowy (1940-41) wzniesiono tu 7 (?) schronów Bneu, pod koniec wojny wzmocniono starsze obiekty i wybudowano kolejne 4 schrony ciężkie. Liczbę wybudowanych tu obiektów (licząc z pomocniczymi) ocenia się na ~80 szt. Na obszarze 2,5 km
2 kwaterowało kilkaset osób. Kwatera Führera i OKW podzielona została wewnętrznie na 3 strefy (Sperrkreis) bezpieczeństwa. Wokół całego kompleksu rozbudowano otoczone zasiekami i płotami pola minowe (założono ponad 55 tys. min) długości ok. 10km i szerokie na ok. 100m. Strefy I i II posiadały dodatkowo odrębne ogrodzenia i systemy ochrony. Cały teren ochraniał batalion przyboczny "FBB - Führerbegleitbatalion" w sile ponad 1500 żołnierzy.
- Sperrkreis I - serce całego założenia, gdzie znajdowały się schrony Hitlera*, Keitla, Bormanna, a także Sonder-Nachrichtendienstesbunker (łączności specjalnej) i Gästebunker (dla gości). W 1943 utworzono "podstrefę A", która objęła ściśle chroniony przez żołnierzy SS "Leibstandarte AH" rejon wokół schronów Hitlera, Keitla i adiutantur. Latem - jesienią 1944 r. schrony te obudowano żelbetonowymi płaszczami grubości 3,5-6 m. instalując na niektórych stanowiska typu Ringstand dla karabinów maszynowych zabudowane w żelbetonowych piramidkach (np. na schronie Hitlera i na pobliskim schronie OPL). Dodatkowo wybudowano w tej strefie dwa nowe schrony ciężkie - tzw. Göringa (on sam bywał tu rzadko), który ma wbudowane w strop dwa stanowiska działek plot. 37mm i jedno stanowisko Rs dla MG34, a także nowy schron ogólnego użytku - zwany często schronem Bormanna. Po rozbudowie w 1944 roku obiekty osiągnęły imponujące rozmiary i tak: schron dla gości - 45x24m, łączności specjalnej - 37x23m, Hitlera, Keitla i Bormanna - 35x23m, Göringa - 27x20m, a wszystkie wysokie na 9-10 metrów nad poziom gruntu. W strefie I wzniesiono również liczne budynki i baraki sztabowe OKW - WFüSt (Jodl), adiutantury, kasyno, magazyny żywnościowe, garaże, przepompownię i stację uzdatniania wody. Większość z nich wzmacniano w latach 1942-42 betonowymi ściankami, przekształcając w lekkie schrony. Bezpośrednio przy schronach ciężkich znajdowały się liczne przybudówki techniczne i pomieszczenia do pracy.
- Sperrkreis II - centrum łącznościowe oraz zaopatrzeniowe kwatery w pobliżu dawnej stacyjki kolejowej Görlitz. Znajdowały się tu dwie bocznice dla pociągów sztabowych i kurierskich, stacja paliw z rampami przeładunkowymi. Prawdopodobnie jest to najstarsza część kwatery i tu początkowo przebywał Hitler i sztab OKW (także w pociągu sztabowym Hitlera - Sonderzug "Amerika"). W tym czasie wykańczano, suszono i urządzano obiekty Strefy I. Nieco dalej na południe, przebudowano na kasyno dawny ośrodek wypoczynkowy (Kurhaus dla mieszkańców Kętrzyna). W pobliżu wzniesiono także w 1941 r. dwa schrony służb łączności. Latem 1944 r. w strefie II wybudowano największy obiekt w Wolfschanze - nazywany "nowym schronem łączności" - Nachrichtendienstesbunker (podobny o wymiarach 70x40m miał powstać w kwaterze OKH w Mamerkach).
- III - strefa dla przedstawicielstw różnych rodzajów sił zbrojnych. W barakach i lekkich budynkach kwaterowali łącznicy: dowództwa sił lądowych - OKH, dowództwa Luftwaffe, Kriegsmarine, ministerstwa spraw zagranicznych - RAM, a także żołnierze ochrony z FBB. Na skraju tej strefy znajdowało się pomocnicze lądowisko dla samolotów łącznikowych (zasadnicze lotnisko kwatery znajduje się pod Wilamowem). Dopiero w 1944 r. wzniesiono tu potężny schron ogólnego użytku, który w zasadzie składał się z dwóch odrębnych obiektów - rozdzielonych szczeliną dylatacyjną. Na stropie tego obiektu znajdowały się stanowiska broni plot.
- IV - wzmiankowana w niektórych źródłach zewnętrzna strefa ochronna między pasami zasieków i pól minowych. Zajmowała powierzchnię ok. 4 km2 i była kontrolowana i obsadzona przez FBB. W tej strefie wybudowano kilka betonowych wartowni (Wache) przy bramach i głównych drogach oraz ustawiono stalowe wieże (402P9), przystosowane do prowadzenia ognia
ckm.
Kwatera udo$$$tępniona jest do zwiedzania (strefy I i III) z przewodnikami lub bez. Niech was nie zwodzi wielkość obiektów, bo przez większość lat wojny były tu tylko niewielkie schrony, jakie do dziś można dziesiątkami napotkać w innych kwaterach czy liniach fortyfikacyjnych. Niektóre molochy ukończono już po ewakuacji FHQ do Berlina i być może Hitler nigdy ich nawet nie widział! Mimo zniszczenia wszystkich największych schronów, pozostałe po nich fragmenty ścian oddają wrażenie ich pierwotnej wielkości. Szczególnie warto zobaczyć tzw. schron Göringa (nr 16) z zachowanymi stanowiskami opl i korytarzem z wyjściem na strop (równie dobrze zachował się korytarz w schronie dla gości nr 6), rejon schronu Hitlera (nr 13) - ze względu na zachowane wokół obiekty obrony plot., a także podwójny schron ogólnego użytku (nr 26) i "nowy schron łączności" (nr 30) ze względu na rozmiary konstrukcji.
*)
Uwaga! potoczne nazwy schronów nadawane przez przewodników, niejednokorotnie zupełnie nieadekwatne co do ich użytkowników!
"Mauerwald-Anna" (Mamerki-Przystań). Największy kompleks dowodzenia na Mazurach - zarówno pod względem liczby obiektów, jak i zajmowanej powierzchni (6 km
2). Wybudowany wiosną - latem 1941 roku, liczył 29 żelbetowych schronów i ponad 200 obiektów pomocniczych. Kwatera Naczelnego Dowództwa i Kwatermistrzostwa Wojsk Lądowych składała się z dwóch głównych sektorów "Quelle" i "Fritz" oraz sektora pomocniczego -"Brigitten Stadt". Było to w zasadzie małe miasto z całą potrzebną infrastrukturą. Przebywało tu stale około 1500 osób w tym 40 generałów (!) z naczelnym dowódcą wojsk lądowych. Komendantem kwatery "Mauerwald-Anna" był gen. Gundel. Od północy i wschodu teren był naturalnie chroniony wodami Kanału Mazurskiego i Mamr, od zachodu i południa zabezpieczono go zasiekami z polami minowymi. Dookoła kwatery rozbudowano posterunki kontrolne, polowe stanowiska dział plot. i broni maszynowej, obsadzane przez batalion wartowniczy Wehrmachtu.
- Strefa I - "Quelle" mieściła służby kwatermistrzowskie OKH, odpowiedzialne za logistykę całości niemieckich sił na wszystkich frontach II wojny oraz III Wydział OKH - Fremde Heere West, odpowiedzialny za rozpoznanie sił aliantów zachodnich. W strefie tej wzniesiono 4 schrony (14x11m) z dwoma pomieszczeniami, o konstrukcji zbliżonej do standardowych Regelbau serii 102 oraz dwa Kommandostand K-Stand (przeprojektowany Regelbau 31) o wym. 16x8m, z pięcioma pomieszczeniami: dla oficerów, biurowym, adiutantów, łączników i łączności. Schrony takie zaprojektował którejś bezsennej nocy sam Adolf. W tej strefie wybudowano także 3 schrony techniczne - zespół siłowni i C.O. oraz stację trafo. Kilkadziesiąt lżejszych konstrukcji mieściło biura, kuchnię i kasyno, łaźnię, izbę chorych... a nawet stajnie (dla generalskich kasztanek?). W 1944 roku przystąpiono do wzmocnienia dwóch schronów żelbetowymi płaszczami klasy A. Obudowano pięciopomieszczeniowy schron sztabowy płk Lissa - szefa III Wydziału OKH oraz schron gen. Wagnera - głównego kwatermistrza wojsk lądowych. W pobliżu zespołu siłowni znajduje się schron stacji uzdatniania wody, wspólny dla całego założenia.
- Strefa II - "Fritz" była główną częścią całego kompleksu. W 4 schronach sztabowych, 10 schronach dwupomieszczeniowych ( j.w.) oraz licznych barakach i biurach kwaterowały m.in. - Sztab Generalny OKH z kolejnymi szefami (Brauchitsch, Halder, Zeitzler, Guderian), Wydział Operacyjny z gen. Heusingerem, Wydział Służby Transportowej z gen. Gercke, Wydział Wojsk Łączności i gen. Fellgiebel, Wydział Personalny i gen. Burgdorf, Wydział XII OKH - Fremde Heere Ost (rozpoznanie na wschodzie) z gen. Gehlenem, oficerowie łącznikowi wszystkich rodzajów sił zbrojnych, przedstawiciele wojskowi (attache) krajów sojuszniczych oraz komendantura kwatery. Znajduje się tu także zespół energetyczny - dużo większy niż w strefie I - i schron trafo. Na skraju strefy "Fritz" był dworzec kolejowy dla pociągów sztabowych z magazynami i rampami przeładunkowymi. Jeden ze schronów dwupomieszczeniowych w pobliżu torów przygotowano do wzmocnienia płaszczem, ale prac nigdy nie ukończono. Uzupełniające budowle tej strefy mieściły kantynę żołnierską, łaźnię i obowiązkowo stajnię :)
- Strefa III - "Brigitten Stadt" była siedzibą służb pomocniczych OKH, w których służbę pełniły głównie kobiety (stąd nazwa). Ulokowano tu dwa nietypowe schrony dla łączności i poczty, zagłębione częściowo w ziemi i połączone kanałem. Być może ze względu na słabszą konstrukcję nie przystąpiono do wzmacniania ich w 1944 roku żelbetowym płaszczem (stropy mogły nie wytrzymać takiego nacisku!). Zamiast tego rozpoczęto w pobliżu budowę nowego schronu łączności - zbliżonego rozmiarami do swojego odpowiednika w Wolfschanze. Prace przerwano przy wylewaniu fundamentu i przygotowaniu dalszych części konstrukcji. Oprócz schronów łączności w tej strefie znajdowały się również stołówki i izba chorych dla służb pomocniczych oraz kino. O dziwo stajni tu nie było (?) - widocznie Brygidce wystarczały "ogierki" z sąsiednich stref :)
HQ "Mauerwald-Anna" stanowi doskonale zachowany zespół obiektów żelbetowych z lat ostatniej wojny. Od tego roku na terenie kwatery działa
skansen turystyczny (bilety 4zł, 2zł ulgowe). Na miejscu do dyspozycji są przewodnicy i tłumacze. W strefie I szczególnie warto zwiedzić olbrzymi schron sztabowy FHW (25x18m) oraz schron gen. Wagnera (21x18m) - oba wysokości ~9m. Równie potężnymi budowlami tej kwatery jest zespół energetyczny w strefie II, w tym ciepłownia i siłownia. Obiekty te posiadają największe pomieszczenia wewnętrzne, m.in. dla agregatów prądotwórczych, kotłów, zbiorników i pomp. Kolejnym ciekawym punktem jest schron w płn.-zach. części sektora "Fritz" (najbliższy linii kolejowej Węgorzewo-Kętrzyn). Można na jego przykładzie prześledzić sposób wzmacniania obiektów z 1941 roku, przez przygotowanie do wykonania żelbetonowego płaszcza. Pozostały tu resztki wykopu fundamentowego, szczątki obudowy ceglanej z warstwą amortyzującą oraz żelbetowe słupy nośne, zamocowane na stropie. Ciekawą grupą obiektów jest także kompleks łączności w strefie III, z klatkami schodowymi wiodącymi na ich stropy oraz fundament pod nowy schron wielkości lodowiska hokejowego.
Jak bumerang powróciła sprawa nazwy kwatery w Mamerkach. W dokumentach nazywała się bowiem "Mauerwald" - a "Anna" to jej telefoniczny kryptonim. Znaczy to, że w niemieckich sztabach siedzieli nieprawdopodobnie tępi ludzie (a może to sam geniusz Wodza?). Mało było Ribbentorpa w Sztynorcie, to jeszcze wykorzystano nazwę geograficzną dotępną na mapach turystycznych! Jestem coraz bardziej rozaczarowany - chyba przerzucę się na Podlasie...
"Hochwald" (Pozezdrze). Na kwaterę Himmlera oraz dowództwa SS i Policji składało się od 1941 roku 6 schronów odporności Bneu. Posiadały one wymiary zewnętrzne 14x11m i wysokość 4,5m - były to identyczne konstrukcje jak w HQ "Mauerwald-Anna". Oprócz nich wybudowano tu dodatkowo trzy ceglane wartownie, podziemny garaż (między torem i szosą), pompownię, kanalizację i odstojniki ścieków. W kilku barakach kwaterował batalion policyjny - ochrona kwatery. Komendantem kompleksu "Hochwald" był SS Obersturmbannführer Tiefenbacher. Całość założenia otoczono polem minowym ogrodzonym zasiekami. Wzdłuż niego rozlokowano posterunki obserwacyjne i ziemne stanowiska ogniowe. Teren zabezpieczały przed obserwacją zwiadu lotniczego wysokie drzewa z rozpiętymi siatkami maskującymi, także nad odcinkiem toru kolejowego Węgorzewo-Kruklanki. Do czasu przygotowania własnych ośrodków dowodzenia w Sztynorcie i Radziejach, na torach koło kwatery "Hochwald" stacjonowali w pociągach sztabowych latem 1941 r. Ribbentrop z MSZ (RAM) oraz Lammers z Kancelarią Rzeszy. W 1944 roku przystąpiono do wzmocnienia schronu Himmlera (patrz rysunek). W efekcie przebudowy uzyskał on podobne rozmiary do schronu gen. Wagnera (HQ "Mauerwald-Anna"). Kwaterę "Hochwald" zniszczyli niemieccy saperzy 24 I 1945 roku.
Mimo
wysadzenia wszystkich obiektów warto zobaczyć schron Himmlera. Choć mocno uszkodzony - zachował jednak pierwotny kształt i potężne rozmiary 21x19m (9m wysokości), korytarz główny oraz pomieszczenie wewnątrz (ściany działowe i śluza uległy zniszczeniu).
"Wendula" (Radzieje). Siedziba Reichskanzelei - Kancelarii Rzeszy i jej szefa Obergruppenführera Lammersa, ukończona już po rozpoczęciu wojny z ZSRR. Wybudowano tu dwa schrony (tzw. średnie) odporności Bneu oraz 7 baraków sztabowych. Kwaterę otaczały zasieki, dwie wartownie i umocnienia ziemne dla ochrony. Posiadała własną bocznicę dla pociągu sztabowego przy linii Kętrzyn-Węgorzewo. Znajdowały się tu także podstawowe urządzenia wodno - kanalizacyjne jak pompownie, hydranty, odstojniki ścieków. Jeden schron (Lammersa?) został wysadzony równocześnie z największymi kwaterami przez wycofujących się Niemców. Drugi, o wymiarach 20x15m jest obecnie dostępny do zwiedzania. Inną ciekawostką w kwaterze
"Wendula" jest dobrze zachowana droga z betonowych płyt (w innych miejscach
drogi takie porozbierano).
"Westfalen" (Sztynort). W sztynorckim pałacu Lehndorffów swoje centrum kierownicze umieścił minister spraw zagranicznych Ribbentrop. Nie rozbudowywano tu specjalnych obiektów schronowych, przygotowując tylko zapewne jakieś pomieszczenia LSR w piwnicach pałacu. Wobec braku miejsca część pracowników MSZ
zakwaterowano w hotelu "Jägerhohe" nad jeziorem Święcajty. Umiejscowienie tak ważnego urzędu III Rzeszy w Sztynorcie wydaje się szaleństwem. Zabudowania pałacowe przy dobrej pogodzie widoczne były nawet z Giżycka, o rozpoznaniu lotniczym nie mówiąc! Z kolei odnalezienie siedziby MSZ
wśród Jezior Mazurskich nawet najgłupszemu szpiegowi mogło podsunąć myśl, że w okolicach są również i inne centra decyzyjne!
Obecnie pałac w Sztynorcie podlega ciągłym zmianom właścicieli, których nie stać na kompleksowe odrestaurowanie obiektu i jego otoczenia. Mimo wszystko
warto obejrzeć ten piękny zabytek chociaż z zewnątrz.
Placówki wywiadu rozmieszczane na
Mazurach służyły przede wszystkim rozpoznaniu na wschodzie. Jednym z
pierwszych był ośrodek dywersyjno-szpiegowski SD i Abwehry założony w 1937 roku
w Żytkiejmach. Ulokowano go w hotelu św. Huberta (po wojnie było tu kino),
wybudowano wysoki maszt radiowy i zainstalowano silną
radiostację. Szefem ośrodka był Hauptsturmführer Dylba vel Ruger,
który był odpowiedzialny za szkolenie dywersantów i przerzut uzbrojenia "V
Kolumny" oraz działalność wywiadowczą i propagandową na terenie Podlasia.
Kolejne placówki wywiadu powstały po rozpoczęciu wojny z ZSRR ok. 1941-42
roku. W Twierdzy Boyen ulokowała się placówka Wydziału XII OKH (Fremde
Heere Ost - gen. Gehlena) o kryptonimie "Emma". Prowadzono tu rozpoznanie sił Armii
Czerwonej, głównie przesłuchując rosyjskich jeńców - oficerów, dla
których wydzielono część budynków twierdzy. Badano także możliwość
utworzenia antykomunistycznych sił zbrojnych, tworzonych z jeńców rosyjskich (formacje
"Własowców" - ROA, RONA). Ta działalność interesowała także wywiad wojskowy -
Abwehrę, która założyła własny ośrodek "Walli II" pod Mikołajkami (obecnie
teren PAN i hotelu "Mazur"). W tej placówce przetrzymywano i "badano" wielu "cennych jeńców", był tu prawdopodobnie syn Stalina. W żadnym z w/w ośrodków nie budowano specjalnych
obiektów schronowych.
"Amerika" Od sierpnia 1939 roku Hitler używał ruchomego punktu dowodzenia w pociągu sztabowym, nazywanym początkowo "Führersonderzug F", "Amerika", a pod koniec wojny "Brandenburg". Pociąg taki wyposażony był w dwa parowozy tendrowe (do 1940 jeden), dwa specjalne wagony z 20 mm sprzężonymi działkami przeciwlotniczymi na odkrytych stanowiskach w dachu (tzw. Flakwagen) oraz liczne wagony użytkowe. Nie były to zwykłe wagony osobowe - na zlecenie Hitlera spawano je z płyt stalowych i w efekcie każdy ważył powyżej 60 ton. Dla utrudnienia rozpoznania z zewnątrz wyglądały identycznie, często też zmieniano ich kolejność i ilość. Ochronę składu stanowiła kompania FBB pod dowództwem samego E.Rommla. Dodatkowo samego Führera strzegło 22 żołnierzy z jego gwardii przybocznej SS Leibstandarte "AH".
Zaletą takiego punktu dowodzenia była jego uniwersalność, mógł bowiem przemieszczać się bardzo szybko za nacierającymi wojskami i był trudny do zlokalizowania. Gęsta sieć kolejowa III Rzeszy i jej infrastruktura techniczna (także łączność!) stanowiła doskonałą podstawę do takiego sposobu dowodzenia. Najlepiej obrazuje to sytuacja z roku 1939, gdy Hitler wraz ze sztabem OKW był zawsze bliżej frontu niż zdezorientowany i wiecznie spóźniony z decyzjami Śmigły - setki kilometrów od własnych wojsk (nie inaczej było w Francji 1940 r.). Na planowanych postojach natychmiast podłączano pociąg do stałej sieci telefonicznej lub telegraficznej, zbierano informacje oraz przekazywano rozkazy. W wagonie prasowym była również radiostacja krótkofalowa o mocy 700W. Wzorem Hitlera podobne pociągi przygotowali dla siebie inni dostojnicy III Rzeszy: Göring - "Asien", Himmler - "Heinrich", Ribbentrop, dowództwo OKH itd. Do 1941 roku były to główne ośrodki dowodzenia, a przygotowane ewentualnie miejsca postoju stanowiły jedynie ich zaplecze techniczno - łącznościowe. Taki właśnie jeszcze charakter miały kwatery budowane w 1940 roku na terenie Polski - Anlage Mitte (Jeleń-Konewka) i Anlage Süd (Stępina-Cieszyna). Po rozbudowaniu stacjonarnych ośrodków dowodzenia w Prusach Wschodnich pociągi sztabowe straciły nieco na znaczeniu, choć np. Göring spędzał w swoim Sonderzug "Asien" większość czasu, a od wiosny 1944 roku prawie z niego nie wychodził :) 20 listopada 1944 roku o godzinie 15
15 Hitler wsiadł do pociągu "Brandenburg" na dawnej stacji Görlitz w "Wolfschanze" i odjechał stąd już na zawsze...
Fotki z najlepiej zachowanej kwatery w Mamerkach i inne w Galerii 1. Więcej? - strony "FHQ Wolfschanze" (i innych kwater w Prusach Wschodnich) w sieci:
[1] .
[2] .
[3] .
[4] .
[5] .
[6] .
[7] .
[8] .
[9] .
[10]