Trójkąt Lidzbarski


Pz.W.1 - schron obserwacyjny artylerii z kopułą 44P8Niemiecka enklawa Prus Wschodnich pozostawała od 1918 roku niemal bezbronna. Fortyfikacje i linie obronne obliczone na rosyjski atak od wschodu (a nie z zachodu i południa!) były już przestarzałe, na dodatek stacjonujący tu I Korpus Armii dysponował siłami zaledwie trzech dywizji, które w najlepszym przypadku mogły skutecznie bronić tylko rejonu Królewieckiego i Sambii. Na terenie P.W. znajdowała się także francusko-brytyjska komisja kontroli (MKK), pilnująca przestrzegania postanowień Traktatu Wersalskiego. Według jego ustaleń, na całym obszarze Niemiec zabroniono jakichkolwiek modernizacji fortyfikacji i nowych przygotowań obronnych. Mimo takiego nadzoru Niemcy do 1926 roku zbudowali skrycie kilkanaście nowych obiektów w rejonie Królewca, Szczytna i Wielkich Jezior. MKK wykryła te budowle i nakazała wstrzymanie prac oraz zniszczenie części już ukończonych. Liczne protesty niemieckie, a z drugiej strony zaniepokojenie Polski i innych krajów doprowadziły do zwołania Konferencji Paryskiej. Jej postanowienia ze stycznia 1927 roku otworzyły nowe możliwości niemieckim fortyfikatorom.
    Zadecydowano, że zabronione jest stawianie nowych urządzeń obronnych w pasie 50 km od granic i brzegu morskiego, dopuszczając tam jednak możliwość konserwacji starych fortyfikacji (co Niemcy szybko wykorzystali celowo niszcząc przestarzałe obiekty i w zamian "konserwując" jako nowe). Na obszarze Prus Wschodnich dozwolony obszar budowy nowych umocnień zamknął się w trójkącie Mrągowo-Morąg-Iława Pruska (ob. Bagrationowsk). Od centralnie położonego w nim Lidzbarka Warmińskiego przyjął on nazwę Trójkąta Lidzbarskiego (rL-Heilsberger Dreieck). W polskiej powojennej nomenklaturze fortyfikacyjnej przyjmuje się czasem nazwę Lidzbarski Trójkąt Umocniony, od typowego w Armii Czerwonej określenia Ukrieplionnyj Rajon. Niekiedy też można spotkać wymiennie nazwę Pozycja Lidzbarska - Heilsberg-Stellung .
    W latach 1928-29 przeprowadzono na terenie Warmii, Sambii i Niziny Pruskiej prace studyjne i terenowe. Schron B1-1Postanowiono wykorzystać obszar trójkąta do zbudowania części pierścienia linearnych fortyfikacji, broniących podejść do strategicznego portu i miasta Królewiec. Upadek tego ośrodka praktycznie uniemożliwiał dostarczenie pomocy z zewnątrz (via Bałtyk) i dalszą obronę Prus Wschodnich. Był jednak poważny problem "wyspy-trójkąta"... pozostawały 50-kilometrowe luki oddzielające planowane umocnienia od brzegów zalewów morskich (objęte zakazem budów), umożliwiające wojskom polskim dokonanie manewru obejścia. Niemieccy fortyfikatorzy postanowili więc wykorzystać jako przeszkodę największe Warmińskie rzeki: Pasłękę i Łynę, przystowując do tego w ich biegu system zapór (Pierzchały, Stopki, Frydland, Welawa itd.). Po zniszczeniu mostów i zalaniu nizinnych terenów (trwałoby to około kilkunastu dni), można było stosunkowo niewielkimi siłami utrzymywać obronę, do czasu nadejścia posiłków. Dodatkowo na północ od Pregoły w system rL wprzęgnięto Pozycję Dejmy- tj. pas umocnień z I wojny nad rz. Dejmą (ok. 20 obiektów). Budowa tak zaprojektowanych fortyfikacji ruszyła już w 1928 roku. Zgodnie z panującą wówczas w niemieckim dowództwie doktryną budowy linii obronnych, stawiano schrony bojowe zgrupowane po 2-4 obiekty, zwalczające piechotę wroga ogniem bocznym (tradytorowym). Takie rozwiązanie chroniło schrony przed ogniem nieprzyjacielskiej artylerii polowej, ułatwiało także obronę okrężną grupy. Nacierająca piechota mogła się jednak dostać w martwe pola (nie bronione ogniem ckm) i opanować obiekt od góry. Zabezpieczono się przed tym odpowiednią lokalizacją w terenie (wzajemna osłona ogniowa), a także gęstymi sieciami kolczastymi na stropach i wokół obiektów. Z oszczędności stawiano również lekkie schrony betonowe dla 1 ckm odporności "D", wylane na blasze falistej. Schrony takie stanowiły pierwowzór lekkich stanowisk D-stand, budowanych później na pozycjach przygranicznych. Z podobnych elementów budowano ukrycia i schrony bierne.Płyta pancerna typu 48P8 Powstawały również równolegle odporniejsze, żelbetonowe schrony piechoty (Doppel- i Gruppenunterstand), a także nietypowe konstrukcje (stropy ok. 1,5 metra żelbetonu) i liczne obiekty i wieże obserwacyjne. Całość połączono siecią okopów, stanowisk artylerii polowej i ckm. Na leśnych odcinkach założono zasieki i potykacze, przy drogach powstały zdejmowalne zapory p.czołg.. W pierwszej, zasadniczej fazie budowy 1932-34 r. wybudowano ok. 300 schronów na odcinku od jez. Taftowo (na płn. od Ornety) przez Henrykowo, Runowo, Nową Wieś (na płn. od Lidzbarka), Kiertyny (na płn. od Bartoszyc) i Judyty po Ostre Bardo i rz. Łynę [mapka]. Jak więc widać rL wcale nie bronił Lidzbarka (jak trąbiono w niemieckiej propagandzie), ani większych miast Warmii. Żadna armia europejska nie przewidziała wówczas, jak skuteczną bronią przeciw czołgom okażą się tereny zabudowane. W lasach między Ornetą i Lidzbarkiem oraz na zachód od rz. Pasłęki podniesiono znacznie poziom wód i bagien, czyniąc zeń obszary niemal niedostępne (do dziś!).
    Po wypowiedzeniu przez Hitlera w 1935 roku wszystkich umów i traktatów dotyczących zbrojeń i fortyfikacji, postanowiono uzupełnić system w lukach nad Łyną i Pasłęką. Ta druga faza budowy zamknęła się w latach 1936-37. Tym razem zastosowano nową niemiecką koncepcję tzw. pyłu fortyfikacyjnego, czyli rozpraszania obiektów obronnych w terenie. Schrony bojowe ckm ustawiano ogniem na wprost (lub skos) do nacierającej piechoty. Pozwalało to na walkę ogniową na dużych odległościach i redukowało do minimum martwe pola między schronami. Takie ustawienie rodziło jednak niebezpieczeństwo zniszczenia stanowiska ogniem artylerii przeciwnika, dlatego nowe obiekty bojowe budowano w większej niż poprzednio odporności B1 (gr. ścian 1m. żelbetonu), z dodatkową czołową płytą pancerną 7P7 grubości 10 cm. Sektor ostrzału ckm zwiększono do 65 stopni, zaczęto także zabezpieczać wejście dodatkową tylną strzelnicą. Podstawowym typami były różne wersje schronów MG-Schartenstand (odporności B1 i C), standardowe B1-1 lub MG-Schartenstand - Deckenplatte dla jednej sekcji ckm, MG-Schartenstand und Gruppe dla ckm z dodatkowym pomieszczeniem drużyny piechoty. Wejście do schronu z kazamatą pancerną. Charakterystyczne maskowanie ścianyCo ciekawe, często występują one w wersji uproszczonej bez zewnętrznych strzelnic obrony wejścia, z małą śluzą p.gaz. w ścianie (ewentualnie bez śluzy). Silnie rozbudowano system schronów z kopułami, dzwonami obserwacyjnymi oraz peryskopami pod pancerzem poziomym, a także bardzo liczne wieże obserwacyjne, a także nisze-stanowiska dla obserwatorów w obiektach biernych i bojowych. W niewielkich ilościach występują tu także schrony bojowe dla działek p.panc., podobne do obiektów wzniesionych na GRU i Pozycji Olsztyneckiej. Nielicznie występowały także obiekty bojowe z kopułami trójstrzelnicowymi 3P7 oraz obiekty wielosektorowe z kazamatami pancernymi. Użycie broni maszynowej i przeciwpancernej w schronach niemieckich przedstawiają rysunki. Schematyczne rysunki schronów niemieckich serii B1-1 i innych. Nowe schrony były całkowicie gazoszczelne, na ich wyposażeniu znajdowały się - oprócz środków walki - prycze, piecyk, filtr powietrza, narzędzia saperskie, zapasy żywności i wody. Jako ciekawostkę można podać, że na użytek propagandy w 1939 roku największe niemieckie schrony z kopułami pancernymi nazwano "Panzerwerkami" (Pz.W) i ponumerowano. Zaszczytny w III Rzeszy tytuł Pz.W. nr 1 otrzymał schron z kopułą obserwacyjną, wybudowany na Górze Bunkrowej pod Fromborkiem. Podobnie jak na Wale Pomorskim, na trudno dostępnych odcinkach leśnych i bagnistych stawiano z oszczędności lżejsze schrony żelbetowe C i D. Nowe fortyfikacje rozbudowano od wzgórza Fichtberg (zniszczona osada Sądkowo), wspomnianą Górę Bunkrową i Kanał Kopernika, na wschód przez Garbinę, Wielewo i zaporę Pierzchały, tworząc w ten sposób przedmoście, osłaniające od południa Braniewo. Dalej dobudowano fortyfikacje od jez. Pierzchalskiego wzdłuż Pasłęki i Wałszy do Henrykowa. Także na odcinku północno-wschodnim połączono dotychczasowe umocnienia rL od Ostrego Barda do Tapiawy (ob. Gwardiejsk) z Pozycją Dejmy. Na najbardziej zagrożonych atakiem odcinkach pozycję zdwojono, wysuwając do przodu linię nowych schronów (np. odcinek bartoszycki Wojciechy-Żydowo), Napisy eksploatacyjnew innych miejscach powiększono głębokość obrony wykorzystując kolejne pasma wzniesień i przeszkód wodnych (np. Frombork). Podobnie jak w I fazie budowy całość uzupełniły ukrycia bierne, działek p.panc. oraz sieć okopów i zasieki. Na przedpolu wykonano miejscowo zapory przeciwczołgowe, zaplanowano niszczenia mostów na Pasłęce i Łynie. Ogółem w latach 1928-37 powstało ok. 1000 schronów, z czego 70% bojowych. Blisko 500 z nich to typy cięższe B1 i pozostałe lekkie C i D. Do pełnej obsady rL potrzeba było min. 6 dywizji piechoty, co było trudne do realizacji w lokalnych warunkach. Specjalna brygada forteczna "Königsberg" (starsze roczniki rezerwistów), miała prowizorycznie obsadzić umocnienia. Obronę miały następnie uzupełnić wycofujące się oddziały Grenzwacht (w Bartoszycach kierował nimi w latach 30 sam Guderian!) oraz mobilizowanej na wypadek wojny obrony terytorialnej - Landwehry. Już w 1938 roku znaczenie rL znacznie spadło, wobec wybudowania nowych nadgranicznych umocnień m.in. Pozycji Olsztyneckiej. W przyszłej wojnie z Polską nie przewidywano żadnej obsady ani zadań dla obszaru lidzbarskiego. Część sił BF "Königsberg" wraz z oddziałami straży granicznej osłaniała Prusy Wschodnie w rejonie Gołdap - Olecko, jako Brygada Forteczna "Goldap" we IX 1939 roku. W późniejszych latach obiekty umocnień lidzbarskich zakonserwowano, niektóre nawet likwidując i demontując wyposażenie!
    Gdy w VII 1944 roku do granic Prus Wschodnich zbliżyła się Armia Czerwona, za wybłaganą zgodą Hitlera gauleiter (szef NSDAP) Prus Wschodnich Erich Koch nakazał odnowienie i przygotowanie do obrony starych umocnień. Wszystkich... tylko nie rL, bo zabrakło już sił i środków - a poza tym uznano, że tak szybko Rosjanie tu nie dojdą. Dlatego nie znajdziemy tu w wielkich ilościach, słynnych na całe Prusy, garnków Kocha - "Kochtöpfe",Typowa nisza dla obserwatora rozbudowanych sieci transzei, ani schronów nowszych konstrukcji. Tylko fragmentarycznie wykopano rowy przeciwczołgowe, m.in. w rejonie Ornety i rzeki Pasłęki. Większe zaawansowanie robót było na północ od Dejmy i Niemna, a umocnienia nowszych typów (Rs-y) rozciągnieto aż po Łotwę, osłaniając kraje bałtyckie i bazy morskie w Kłajpedzie i Lipawie. Gdy nawet na bliskich frontowi umocnieniach były kłopoty z obsadą, to w rejonie lidzbarskim sytuacja była wręcz katastrofalna. Jak to bywa w historii wojen - fortyfikacja najsłabiej przygotowana do walki... musiała ją stoczyć. Paradoksalnie jej przestarzała koncepcja stała się w 1945 r. atutem, głównie przez naturalne właściwości przygotowanego terenu, ustawienie boczne i rozproszenie licznych schronów i stosunkowo dużą liczbę schronów biernych i stanowisk obserwacyjnych. Udało się także zgromadzić praktycznie pełne wyposażenie schronów w broń maszynową. Według danych Inspektoratu Saperów z lata 1944, przygotowano 796 ciężkich karabinów maszynowych MG 08.
    Niemcy "przypomnieli sobie" o rL dopiero w styczniu 1945 roku. Uderzenie na rejon lidzbarski wykonywały dwa rosyjskie fronty, od południa II Front Białoruski i od płn.-wsch. III FB. Wojska 5APanc i 48A już 26 stycznia wyszły na przedpola rL, opanowując Tolkmicko, Młynary i Ornetę. Tego dnia, na rozciągnięte armie rosyjskie spadło silne uderzenie 4A niemieckiej gen. Hossbacha, skrycie przerzuconej z rejonu Wielkich Jezior Mazurskich. Po rozbiciu 26-30 stycznia ugrupowania 48A i odzyskaniu Ornety, Dobrego Miasta, Pasłęka i Morąga, gen. Hossbach zamierzał wyprowadzić swoje wojska za Wisłę z zaciskającej się pułapki wschodniopruskiej. Hitler pozbawił go jednak dowodzenia (przekazując je gen. Müllerowi) i nakazał odwrót 4A na północ. Determinacja była ogromna, resztka P.W. miała być broniona "do ostatniego żołnierza" i to za cenę utraty całej dobrze uzbrojonej armii. Równocześnie na głównym kierunku berlińskim, wobec dwóch rosyjskich frontów, niewielki opór stawiała jedynie osłabiona 9A niemiecka. Müller wykonał rozkaz natychmiast i rozpoczął odwrót w rejon Pozycji Lidzbarskiej. Podstawa wieży obserwacyjnej z małym schronem technicznymTymczasem Rosjanie (IIIFB - 43A i 39A wzmocnione 1Korpusem Panc.) już w nocy z 23/24 I uchwycili przyczółki nad zamarzniętą Dejmą i przełamując jej fortyfikacje 26-27 I podeszli pod Królewiec. Chaos i dezorganizacja dowodzenia spowodowały inny poważny wyłom w rL, bowiem 2-4 lutego utracono odcinek bartoszycko-lidzbarski. Rozpoczęły się następnie krwawe walki o Górowo Iławeckie, parokrotnie przechodzące z rąk do rąk. Niezwykle ważne było jednak utrzymanie odcinka fromborsko-orneckiego. Niemcy nie dali się tu odciąć od zbawiennych brzegów i portów Zalewu Wiślanego (Nw. Pasłęka, Heiligenbeil, Bałga), co uratowało przed zgubą tysiące mieszkańców P.W. (jeśli potem nie wsiedli na Gustloffa lub Goyię). W lutym 1945 roku zadaniem likwidacji zgrupowania wschodniopruskiego obarczono wyłącznie III FB (w sile aż 10 armii!). Zgrupowanie niemieckie było rozdzielone na dwie grupy, północna broniła się w oparciu o fortyfikacje Twierdzy Królewiec, południowa ("Worek Braniewsko-Bałgijski") opierała się częściowo o rL. Walki na odcinku orneckim trwały do 17 lutego (18 II pod Pieniężnem zginął w niewyjaśnionych okolicznościach dowódca III FB gen. Czerniachowski), natomiast na odcinku fromborskim jeszcze miesiąc - do 19 marca. Pod Fromborkiem dwie rosyjskie armie straciły w ciągu niecałych dwóch miesięcy ok. 30 000 żołnierzy (jest tu największy na Warmii cmentarz Armii Czerwonej). Resztki niemieckich wojsk ewakuowano na Mierzeję Wiślaną, gdzie broniły ostatnich skrawków Prus Wschodnich (pod Przebrnem) aż do kapitulacji III Rzeszy 8 V 1945 roku. W Niemczech do dziś wspominane są z estymą dzieje krwawych walk na tak zwanym Przedmościu Bałtyckim (Ostseebruckenkopf). Podkreśla się odciągnięcie z kierunku berlińskiego armii dwóch frontów, doprowadzenie do dalszych komplikacji na Pomorzu i w efekcie opóźnienia agonii III Reszy o kilka miesięcy. Dla porównania- przy dziesiątkach tysięcy ofiar, zabitych w walce, pomordowanych i potopionych w dwumiesięcznej zimowej rzezi w osaczonym "Worku Braniewskim", na Zalewie Wiślanym i w zrównanym z ziemią Królewcu, "heroiczna" ewakuacja Dunkierki w czerwcowym słoneczku 1940 roku, przy bezczynności Niemców jest po prostu śmieszną zabawą. Tylko kto w Polsce o tym wie?
    Sztab Inżynieryjny A.Cz. już w X 1944 roku wydał instrukcję, dotyczącą bezwzględnej likwidacji zajętych fortyfikacji,Płyta pancerna 7P7 zapór wodnych, rowów p.czołg. a nawet okopów niemieckich. Spowodowane to było licznymi przypadkami odbicia przez Niemców utraconych pozycji i schronów (m.in. rejon Gołdap-Gąbin). Rozkaz był trudny do wykonania w czasie walk. Tuż po ich ustaniu w III 1945 roku, na wszystkich wschodniopruskich fortyfikacjach pojawiły się grupy saperskie, wysadzając systematycznie schron po schronie i odzyskujące stal z płyt, kopuł pancernych oraz wyposażenie. To co ocalało, to zaledwie kilka % obiektów, pozostawionych celowo do badań i pomiarów na potrzeby własnych fortyfikacji. Reszty zniszczeń dopełnili polscy saperzy rozminowujący teren w latach 50, detonując w schronach miny i niewybuchy. Po przejęciu obszaru Mazur i Warmii przez Polskę, nasze Dowództwo Wojsk Lądowych przeprowadziło w latach 1948-51 szczegółową inwentaryzację pozostałych schronów. Otrzymały one nowe czterocyfrowe oznaczenia, dla rL numery 42xx-43xx, przewidując je zapewne jako zaplecze techniczno - łącznościowe dla planowanych rejonów mobilizacyjnych. Po utworzeniu Układu Warszawskiego i zmianie doktryn, przekazano obiekty Obronie Cywilnej, planując w nich składowiska toksycznych materiałów itp. szajsu. I tak po 20 latach istnienia rL stał się śmietniskiem historii.
Żelbetonowy strop ze wzmocnieniem i blachą przeciwodpryskową. Fot. Arkadiusz KornowiczWewnątrz umocnień Pozycji Lidzbarskiej znajdują się umocnienia zaporowe w rejonie Heiligenbeil i Iławy Pruskiej wchodzące prawdopodobnie w skład tzw. Pozycji rz. Świeżej "Frisching Stellung" (część tzw. Sambijskiego Rejonu Umocnionego). Schrony w rejonie Wzniesień Górowskich w rejonie Kamińska wchodziły w skład budowanych tam poligonów. Nieco więcej o tym na stronie pozostałe umocnienia.

Zobacz galerię zdjęć z rejonu Nowej Wsi Wielkiej, autorstwa Arkadiusza Kornowicza.
Opracowanie © C.Markiel 2003
kliknij w baner by powrócić do strony indeksu głównego

fortyfikacjefortyfikacje schrony bunkry umocnienia fortyfikacje bunkry

Free Web Hosting